Mec. Lazer i mec. Hudziak w tygodniku Newsweek mówią o błędach przy porodzie
Dnia 3 września 2019 r. w Newsweeku ukazał się artykuł autorstwa red. Małgorzaty Święchowicz pt. „Nieludzkie porody”. To temat jak najbardziej aktualny i cieszący się obecnie dużym zainteresowaniem, dlatego też pojawił się na samej okładce tygodnika.
W niezwykle obrazowy sposób przedstawia on realia przebiegu porodów w wielu polskich szpitalach. Z uwagi na poruszaną problematykę, nie mogło w nim zabraknąć komentarzy adwokat Joanny Lazer i radcy prawnego Małgorzaty Hudziak, które na co dzień spotykają się z pacjentkami, dla których poród był prawdziwą traumą.
Adwokat Joanna Lazer podkreśla: „To dramaty, sprawy przerażające. Gdy analizuje się przebieg porodu, często okazuje się, że błędów podczas porodu, które popełniono, nie da się niczym wytłumaczyć. Położna z wieloletnim stażem, doświadczony lekarz, a jednak ich reakcje niewłaściwe albo spóźnione. Czy to zmęczenie? Brak czujności? A może po prostu zabrakło chęci, żeby pochylić się nad pacjentką.” Radca Prawny Małgorzata Hudziak dodaje: „Najwięcej przypadków to wynik zbyt późno podjętej decyzji o cesarskim cięciu. Lekarz, choć są wyraźne wskazania, ignoruje je, zwleka.”
Z uwagi na to, że Kancelaria Lazer & Hudziak specjalizuje się w sprawach błędów okołoporodowych, jej prawnicy, analizując pozyskaną dokumentację medyczną, zanim wyślą ją do oceny biegłym, sami widzą na podstawie zapisów KTG spadające tętno dziecka.
Na pytanie dlaczego zignorowała to położna i nie zauważył lekarz, adwokat Joanna Lazer odpowiada: „Okazuje się, że choć kobieta była podpięta pod KTG wiele godzin, nikt w tym czasie nie skontrolował zapisu.” Pojawiają się tego typu błędy, ale też niedociągnięcia organizacyjne, brak kadry, czy też brak nadzoru. W konsekwencji tego dzieci rodzą się w zamartwicy albo już martwe.
W tym miejscu warto zwrócić uwagę na to, że Kancelaria Lazer & Hudziak prowadzi też sprawę pani Natalii, której dziecku w szpitalu Mikulicz w Świebodzicach urwano główkę. Adwokat Joanna Lazer informuje: „Prokuratura umorzyła sprawę, złożyliśmy zażalenie. Będzie też pozew cywilny.” To jedna z tych spraw, w których nikt nie poczuwa się do winy. Jednak adwokat Joanna Lazer dodaje: „Bywają przypadki, że gdy na sali porodowej dojdzie do tragedii, pracownicy chcą wyjaśnić, jak to się stało, i jeśli ktoś popełnił błąd, nie kryją go. Są lekarze, którzy przepraszają, nie wypierają się, nie kluczą. Ale to wciąż rzadkie postawy.”
Artykuł został opublikowany zarówno w wersji drukowanej tygodnika, jak i na stronie internetowej pod adresem:https://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/jak-sie-rodzi-w-polsce-bol-ponizanie-i-ignorancja-czyli-jak-rodzi-sie-w-polsce/92ysrp4